dom energooszczędny

Izolacja stropu czyli moja przygoda z celulozą

Etap izolacji mojego domu to bardzo ważny element całego procesu budowlanego. Od jakości materiałów i samego wykonania zależeć będzie komfort termiczny w jego wnętrzach oraz oszczędności w okresach grzewczych. Innymi słowy, żeby coś wziąć, trzeba najpierw coś dać – jeżeli zamierzacie zbudować dom energooszczędny, czekają Was wyższe wydatki na samym początku, jednak szybko się zwrócą podczas eksploatacji. Inwestycja w lepsze materiały izolacyjne powinna się zwrócić po 2-4 sezonach. To naprawdę się opłaca. W przypadku budynków pasywnych na zwrot poniesionych kosztów trzeba będzie poczekać nieco dłużej. Tak czy inaczej, inwestycja będzie procentować, a Wasz dom za dekadę będzie tak samo aktualny, jak w roku, kiedy powstawał.

Jak już pewnie wiecie, do izolacji swojego domu wykorzystałam chyba wszystkie dostępne metody. Na ściany zewnętrzne i szczytowe poszło 20 cm grafitowego styropianu. Podobnej grubości izolację z wykorzystaniem pianki poliuretanowej zastosowaliśmy w strefie dziennej (wysokie sufity bez stropu), gdzie zaizolowania wymagała cała połać dachowa. Ostatnim elementem był strop nad kuchnią i pozostałą częścią domu. Oprócz samego stropu, dodatkowej izolacji wymagały kanały wentylacyjne, które właśnie tam wiją się między wiązarami. 

Dla przypomnienia i dla tych z Was, którzy po raz pierwszy czytają mojego bloga – buduje dom parterowy z prefabrykatów keramzytowych z nieużytkowym poddaszem. Strop w moim domu tworzy dolny pas wiązara, który jest częścią prefabrykowanej więźby dachowej. 

Podwieszane sufity na całej powierzchni domu. Zamiast tradycyjnej wentylacji grawitacyjnej – rekuperacja. Kanały wentylacji mechanicznej zostały wyprowadzone na poddasze i rozlokowane na wiązarach tworzących strop. Jedynie część wydzielona na strych została pominięta i kanały przebiegają zaraz obok. 

W związku z lokalizacją kanałów wentylacyjnych na poddaszu nieużytkowym i koniecznością ich zaizolowania, podwieszanymi sufitami oraz ociepleniem samego stropu, wybór materiału izolacyjnego był ciężkim zadaniem. Ze względu na ograniczoną możliwość wykorzystania ciężkich materiałów izolacyjnych (podwieszane sufity) oraz priorytetem związanym ze szczelnym i ciepłym stropem, wybór materiału niemal od samego początku oscylował w kierunku celulozy. Tak też się stało. Ponad 40 cm izolacji pochodzącej z papieru gazetowego niczym ciepła kołderka otuliła całe poddasze wraz z kanałami wentylacyjnymi. 

Czym jest celuloza wykorzystywana do izolacji?

Celuloza w czystej postaci to materiał powstały w procesie przetwarzania gazet codziennych. Gdyby tak przełożyć produkcję na nasz rodzimy rynek, można by powiedzieć, że mój strop został ocieplony Gazetą Wyborczą, Głosem Pomorza czy Rzeczpospolitą  😉 Na rynku dostępnych jest kilka rodzajów celuloz wykorzystywanych jako izolator w budownictwie jednorodzinnym i nie tylko. Jednak nie wszystkie posiadają wymagane atesty i certyfikaty. Te z niewiadomego pochodzenia, kuszące niską ceną omijajcie z daleka. Dlaczego? Sama celuloza  jest produktem łatwopalnym i wrażliwym na działanie szkodników oraz grzybów. Dlatego producenci dodają do niej środki, dzięki którym jest całkowicie bezpieczna w użytkowaniu oraz przyjazna człowiekowi. Celuloza którą wybrałam do swojego domu, produkowana jest w Berlinie przez firmę Dammstatt W.E.R.F., należącą do Grupy Isofloc. Żeby materiał spełniał wszystkie wymagania związane z bezpieczeństwem i jakością do celulozy powstałej ze zwykłych gazet, producent dodaje wodorotlenek glinukwas borny oraz ortofosforan (V) amonu i Fungotaninę, ekstrakt taniny otrzymywanej z kory drzew. Wszystko w proporcjach bezpiecznych dla człowieka (poniżej 5%), dzięki którym celuloza staje się odporna na ogień, insekty, grzyby i pleśnie. Właściwie każdy materiał izolacyjny zakwalifikowany jako niepalny posiada w swoim składzie jakieś związki chemiczne, dzięki którym zachowuje takie właściwości. Jednak producent celulozy Isoflac zapewnia, że jego materiał jest biodegradowalny i przyjazny środowisku i może być nawet kompostowany. Od 2002 roku producent izolacji Isofloc F spełnia wymogi europejskiego systemu zarządzania środowiskowego EMAS II. W tym samym czasie, dzięki wdrożeniu systemu zarządzania jakością, został certyfikat zgodnie z ISO 9001. 

Dlaczego wybrałam celulozę?

Właściwie polecił ją mój główny wykonawca na samym początku, jednak proces wyboru odpowiedniego producenta i samego wykonania leżał już po mojej stronie. Problem z wyborem odpowiedniego producenta i wykonawcy pojawił się wraz z wyprowadzeniem kanałów wentylacyjnych na nie użytkowe poddasze, co wiązało się z koniecznością ich ocieplenia. Do tego dochodziły podwieszane sufity i brak możliwości zastosowania np. wełny mineralnej. Moje poddasze jest tak zróżnicowane konstrukcyjnie, że wełną mineralną nie sposób by było uszczelnić wszystkie przegrody, co doprowadziłoby do powstania licznych mostków termicznych. Pianka poliuretanowa to olbrzymi koszt przy tak dużych powierzchniach, do tego gdyby wystąpiła konieczność przeglądu kanałów, zapiankowane powierzchnie mocno ograniczyłyby dostęp do nich. Dlatego celuloza była wręcz wskazana i stała się jedynym skutecznym materiałem izolacyjnym. Kolejna kwestia to obciążenie na sufity. W moim przypadku, przy swobodnym nadmuchu obciążenie wynikające z 40 cm izolacji to między 12-13 kg/m2. To bezpieczne wartości, które dodatkowo dociążyły lekką konstrukcję wykonaną z KG. Jednak to dopiero połowa sukcesu. Między sufitami a kanałami wentylacyjnymi umieszczonymi na dolnym pasie wiązarów było niemal 75 cm różnicy. Dlatego nie lada wyzwaniem stało się znalezienie odpowiedniego rozwiązania, które pozwoliłoby wykonać 40 cm nasypu z celulozy oraz przynajmniej 20 cm izolacji kanałów wentylacyjnych. Warstwa izolacji o grubości między 60-80 cm mocno obciążyłaby konstrukcję oraz wygenerowałaby duże koszty. Dlatego priorytetem stało się odnalezienie wykonawcy, który w sposób fachowy i odpowiedzialny obliczy obciążenia i wykonana całą usługę według standardów energooszczędnych. Tak też trafiłam na Pana Mariusza, właściciela firmy Cellterm

To właśnie Pan Mariusz zaproponował jedyne słuszne rozwiązanie mojego dylematu dotyczącego nadmiernego obciążenia przy równoczesnej konieczności zasypania celulozą stropu i kanałów wentylacyjnych. Pan Mariusz wymyślił, że ochroną przed nadmiernym pionowym zagęszczeniem materiału będzie umieszczenie cienkiej płyty osb bezpośrednio w sąsiedztwie kanałów wentylacji, tworząc osobną konstrukcję, oddzielając nasyp na strop od izolacji kanałów. Mocowania należało wykonać z obu stron niebieskich kanałów. 

Przed umieszczeniem wspomnianych wsporników należało wypełnić celulozą przestrzeń poniżej, czyli powierzchnie stropu. Najlepszym rozwiązaniem było zastosowanie metody polegającej na aplikacji celulozy zwilżonej wodą. W tym przypadku ograniczyliśmy w znacznym stopniu późniejsze osiadanie materiału, które przy metodzie swobodnego nasypu celulozy może dochodzić do kilku procent.

Pan Mariusz, metodę na mokro zastosował również bezpośrednio ponad przewodami. Osiadanie i osuwanie się materiału izolacyjnego zostało w ten sposób wyeliminowane. 

Jako jedyny fachowiec zwrócił również uwagę na kwestie oświetlenia, które zostało zamontowane bezpośrednio w sufitach. Jeżeli zdecydujecie się na klasyczne wysokotemperaturowe halogeny (coraz rzadziej stosowane ale jednak nadal dostępne w sprzedaży), musicie wykonać specjalne zabezpieczenia. Halogeny wydzielają bardzo duże ilości ciepła i są dość niebezpieczne nawet w przypadku ocieplenia wykonanego wełną mineralną. W zabudowie następuje znaczny wzrost temperatury. Planując zastosowanie takich źródeł ciepła, należałoby wcześniej wykonać zabezpieczające niepalne obudowy z odizolowaniem źródeł światła również od folii mocowanej na płytach gk. Pod wpływem wysokiej temperatury folia może ulec nadtopieniu. Użyte przewody i kostki powinny być odporne na wysokie temperatury.

Miejsca montażu można zabezpieczyć za pomocą ceramicznych doniczek, a następnie odizolować od celulozy cienką warstwą wełny mineralnej. Byłoby idealnie, gdyby zabezpieczeniem instalacji elektrycznej i oświetlenia zajął się wykwalifikowany elektryk.

Zalety izolacji z celulozy

Jest ich sporo. Zacznijmy od samego początku. Celulozowe wdmuchiwane materiały izolacyjne Isofloc posiadają certyfikat natureplus i FSC®. Czym jest FSC? 

Forest Stewardship Council (FSC®) jest niezależną organizacją pozarządową, utworzoną w 1993 roku przez reprezentantów 25 krajów, w których skład wchodzą: organizacje ochrony środowiska, organizacje handlowe, leśnicy, przedstawiciele branży drzewnej, ludność rdzenna i jednostki certyfikujące.  Organizacja jest jedną z najbardziej uznanych na całym świecie grup promujących standardy certyfikacji leśnej

FSC® opiera się na dwóch rozwiązaniach. Certyfikat gospodarki leśnej, dla firm, które zarządzają zasobami leśnymi oraz Certyfikat łańcucha dostaw dla firm korzystających z produktów leśnych (producenci mebli, drukarnie, przemysł celulozowy i inni.) w celu potwierdzenia możliwości śledzenia pochodzenia drewna.

W ramach ciekawostki – materiał izolacyjny, jakim jest celuloza uzyskał miano najbardziej przyjaznego środowisku materiału termoizolacyjnego. Celuloza zużywa w procesie produkcji i utylizacji najmniejszą ilość całkowitej i nieodnawialnej energii pierwotnej oraz emituje najmniejszą ilość CO2 do atmosfery, dzięki czemu w porównaniu z innymi materiałami termoizolacyjnymi uzyskała najmniejszą ilość eko-punktów. 

Z kolei drugi certyfikat NaturePlus jest potwierdzeniem najwyższych standardów w zakresie ochrony środowiska, bezpieczeństwa użytkowników i spełnienia wymagań prawnych. Nadawany przez Internationaler Verein für zukunftsfähiges Bauen und Wohnen – natureplus e.V. (Międzynarodowe Stowarzyszenie na rzecz Zrównoważonego Budownictwa – natureplus e.V.), która jest niezależną, obiektywną i pozarządową organizacją międzynarodową, zrzeszającą instytuty naukowo-badawcze i firmy z branży budowlanej oraz organizacje ekologiczne. Uzyskanie certyfikatu NaturePlus oznacza przeprowadzenie i zdanie rygorystycznych testów jakościowych i badań laboratoryjnych.  Jakie wymagania muszą spełniać materiały izolacyjne objęte certyfikatem, w naszym przypadku Isofloc? Musi składać się co najmniej z 85% (w przypadku isofloc F jest to 90%) makulatury gazetowej pochodzącej z recyklingu należącej do grupy 2.01 (wg Europejskiej Listy BIR). Są to gazety zawierające max. 5% masy gazet i ogłoszeń kolorowych. 
Związki, dzięki którym materiał staje się nie palny, są w stężeniu bezpiecznym dla ludzkiego zdrowia. Izolacja isofloc F spełnia rygorystyczne progi emisji lotnych związków organicznych i kryteria zawartości innych chemicznych substancji. NaturePlus potwierdza również, że Isofloc F jest odporny na rozwój pleśni, grzybów i bakterii. 

Ochrona przed przegrzaniem latem

W moim przypadku źle zaizolowany strop, szczególnie latem przyczyniłby się w ogromnym stopniu do przegrzewania pomieszczeń wewnętrznych. Dlatego właśnie zdecydowałam się na celulozę, która w okresie letnim wykazuje wysokie ciepło właściwe materiału. Czym jest ten wskaźnik? Ciepło właściwe materiału jest to ilość ciepła potrzebna, aby o 1 stopień Kelvina podnieść temperaturę 1 kg materiału termoizolacyjnego. Innymi słowy, im większe ciepło właściwe materiału, tym więcej ciepła może być zatrzymane przez termoizolację i tym dłużej pomieszczenia pozostają chłodne. Oczywiście celuloza sprawdzi się nie tylko na stropie, ale akurat u mnie ten element konstrukcyjny został zaizolowany. 

Izolacja termiczna w zimie 

Ochrona przed przegrzaniem naszego domu jest istotna, jednak z puntu widzenia strefy geograficznej i klimatu panującego w Polsce o wiele bardziej szczegółowo weryfikujemy kwestie izolacji domu w okresach jesienno-zimowych i zimowo-wiosennych. Ograniczenie strat wynikających z ucieczki ciepłego powietrza przez przegrody przekłada się na oszczędności w rachunkach za ogrzewanie. Pisałam już o tym wielokrotnie i pewnie jeszcze nie raz o tym przypomnę, jednak to absolutna podstawa przy budynkach energooszczędnych, więc warto o tym pamiętać. Liczy się nie tylko sam materiał, ale również (chyba przede wszystkim) fachowy montaż i profesjonalne wykonanie. W przypadku wartości i współczynników materiałów izolacyjnych, jakie mają wpływ na termoizolację naszych domów to współczynnik przewodzenia ciepła λ, obliczany na podstawie europejskiej normy EN ISO 10456: 2007-12.

Co on oznacza? Najprościej tłumacząc – współczynnik pokazuję ile ciepła przepływa przez dany materiał z cieplejszej strony (wnętrze budynku) na chłodniejszą (zewnętrze lub nieogrzewane poddasze). W tym przypadku im mniejsza jego wartość tym lepsza izolacja termiczna. 

Taki współczynnik materiału izolacyjnego to dobra wróżba dla naszego portfela i komfortu mieszkania. Do tego celuloza ma jeszcze jedną dobrą cechę, wynikającą nie tyle z samego materiału, ile ze sposobu jej aplikacji i montażu. Celuloza wtłaczana w przegrody budowlane lub swobodnie aplikowana na wybrane części konstrukcyjne wypełnia je szczelnie, tworząc jedną nieprzerywalną warstwę izolacji. Wchodzi dosłownie wszędzie i niczym plomba wypełnia każdą najmniejszą szparkę, łączenia lub pęknięcia. W przypadku zamkniętych ciężko dostępnych przegród wykonuję się niewielki otwór pozwalający wdmuchnąć celulozę do środka. Dla pewności wykonawca, na życzenie klienta może wykonać badanie termowizyjne potwierdzające szczelne zaizolowanie całej powierzchni. 

źródło:cellterm.pl

Izolacja akustyczna 

W moim przypadku nie ma to większego znaczenia, gdyż w domu parterowym bez użytkowego poddasza wyciszenie stropu nie jest tak ważne. Zupełnie przypadkowo odkryłam, że Pan Mariusz, wdmuchując 40 cm celulozy w przestrzeń między podwieszanym sufitem a dolnym pasem wiązara obitym płytą OSB, zapewnił mi również barierę akustyczną podczas deszczowych lub wietrznych dni. Co więcej, gdy chodzi się po strychu, który zlokalizowany jest nad strefą nocną w wyraźny sposób, ograniczyła się akustyka tego miejsca. Ciekawa jestem jaki efekt dałoby wypełnienie ścian w domach szkieletowych? To może być ciekawe rozwiązanie do tego typu konstrukcji. 

Skąd taki efekt? Energia fal dźwiękowych, które rozchodzą się w pomieszczeniach, wytrącana jest, gdy napotyka na miękką i elastyczną celulozę. Do tego bezspoinowa izolacja, jaką jest celuloza, wspiera tłumienie dźwięków. Wszystko co proste zawsze się sprawdza  🙂 

Ochrona konstrukcji drewnianych 

Jak twierdzi producent, szczelna i wysoce poroprzepuszczalna izolacja wykonana z celulozy pozwala na rezygnację ze stosowania chemicznych preparatów do impregnacji drewna. To bardzo zachęcająca deklaracja, jednak trzeba spełnić kilka dodatkowych wymogów. Pozwala na to norma DIN 68800-2, według której można zrezygnować ze środków chemicznych pod warunkiem przestrzegania zasad uniemożliwiających ataki owadów – drewniany element jest zamknięty ze wszystkich stron, tak że insekty nie dostaną się do środka lub elementy konstrukcyjne z drewna umożliwiają częste oględziny i pełną kontrolę. Nie jestem pewna czy w praktyce jest to w ogóle możliwe. W każdym domu jest takie miejsce, do którego dostęp jest ograniczony zwłaszcza dla osób na co dzień niezajmujących się konserwacją i ciągłym sprawdzaniem konstrukcji. Co nie zmienia faktu, że takie właściwości celulozy co bardzo przydatna cecha. Nawet gdy do konstrukcji np. więźby użyjecie nie do końca suchego drewna, izolacja z celulozy nie zablokuję procesu schnięcia, wyprowadzając sukcesywnie wilgoć ze swojego wnętrza. 

źródło:derowerk.pl

Sama chyba nie zdecydowałabym się na wykonanie konstrukcji z drewna nieimpregnowane chemicznie czy też w inny sposób, jednak celuloza wspierająca odprowadzanie nadmiaru wilgoci daje poczucie komfortu i bezpieczeństwa, przynajmniej w tym aspekcie. 

Ochrona przeciwpożarowa 

Celuloza isofloc f nie rozprzestrzenia ognia, nie wytwarza trującego dymu ani kapiących kropli. W bezpośrednim kontakcie z otwartym ogniem ulega zwęgleniu, chroniąc w ten sposób konstrukcje drewniane.

Zobaczcie, co dzieje się z celulozą narażoną na bezpośredni kontakt z ogniem. 

 

Oszczędność czasu czyli szybka aplikacja 

Izolacja z celulozy to jedna z najszybszych metod ocieplenia domu. Zaizolowanie całego poddasza wraz z wykonaniem konstrukcji pod kanały wentylacyjne, zajęło Panu Mariuszowi kilka godzin. Być może cały proces wdmuchiwania i powstawania termoizolacji był dlatego tak szybki i sprawny, gdyż Pan Mariusz kilkanaście dni wcześniej przyjechał do mnie na budowę i w bardzo szczegółowy sposób zrobił pomiary i zdjęcia, dzięki którym mógł zaplanować przyszłe prace. Żeby nie było wątpliwości – siedziba firmy nie jest po sąsiedzku. Znajduje się na mazurach niedaleko Giżycka. Nawet tuż po wykonaniu całej usługi, gdy wydawało mi się, że jeden z fragmentów poddasza został pominięty (chodziło o podcień nad wejściem głównym, który z perspektywy strychu wydawał się pomieszczeniem gospodarczym) Pan Mariusz był gotowy przyjechać niemal na drugi dzień i wypełnić brakującą przestrzeń. Bez zbędnego cukrzenia – pełen profesjonalizm. 

Czy istnieją jakieś wady?

Bez wątpienia, dla niektórych inwestorów wadą tego typu izolacji jest brak możliwości wykonania ocieplenia samodzielnie. Izolacja z celulozy wymaga użycia specjalistycznych sprzętów wartych fortunę. Do tego dochodzi kwestia obliczenia obciążeń konstrukcyjnych, która leży w gestii specjalisty. Kolejny aspekt dotyczący samej aplikacji to przeogromne pylenie podczas pracy. Nie pokażę Wam zdjęć zrobionych podczas pracy Pana Mariusza, gdyż poziom zapylenia poddasza był na tyle duży, że uniemożliwiał wykonanie nawet jednej fotki. Przez chwilę zastanawiałam się nawet czy ten pył kiedykolwiek opadnie 😉 Spokojnie, na drugi dzień rano nie było śladu po unoszącej się celulozie. Wszystko równomiernie opadło, tworząc puchatą kołderkę. 

Pewnego rodzaju niedogodnością w przypadku swobodnego nasypu z celulozy jest osiadanie materiału nawet ok. 13%. Dlatego właśnie kwestie montażowo-aplikacyjne powinniśmy zostawić specjaliście, który potrafi przewidzieć i dokładnie obliczyć zapotrzebowanie na materiał. 

Gotowa izolacja z celulozy

Bez wątpienia celuloza jest bardzo ciekawym materiałem izolacyjnym godnym zainteresowania. Jest tańsza od pianki, a koszty zastosowania tej formy izolacji porównywalne są do zastosowania wełny mineralnej lub innych tego typu materiałów. Zaskoczeniem dla mnie jest izolacja akustyczna, jaką daje celuloza oraz szybka aplikacja. 

Zobaczcie na efekt kilkugodzinnej pracy Pana Mariusza. Na żywo szaro-kremowa izolacja wygląda jeszcze fajniej 🙂 

W czasie gdy Pan Mariusz znajdował się na poddaszu, wdmuchując celulozę w przegrody i na kanały wentylacyjne, drugi Pan załadowywał materiał izolacyjny bezpośrednio do specjalnej maszyny. Jak się komunikowali? Nie, nie krzyczeli do siebie cały dzień 😉 Sąsiedzi by tego nie wytrzymali. Pamiętajcie łoki-toki? to podstawowy środek komunikacji u specjalistów od celulozy 🙂 

Ten czerwony kanał przetransportował wszystko co było w samochodzie  🙂 

Jest i ona – Pani Celuloza 🙂 

Na koniec mój strych użytkowy. Wyszło ponad 30 metrów. Oczywiście pod spodem jest co? Celuloza 😛 

Co myślicie o tego rodzaju izolacji? Celuloza nie jest tak powszechna jak wełna mineralna czy styropian. Jednak wydaje się być bardzo rozwojowa i przyszłościowa. Ma doskonałe parametry, można ją stosować niemal do wszystkich przegród budowlanych, cenowo wypada bardzo przystępnie. Na pewno godna jest zainteresowania i uwagi. Zwłaszcza połączona z fachowym montażem.

 

Powiązane wpisy

  1. ravmu pisze:

    Świetny blog, przeczytałem na jednym tchu, jako że również planuję budowe z prefabrykatów keramzytowych. Nie moge się doczekac kolejnych wpisów. Pozdrawiam, Rafał

    1. mihata pisze:

      Witaj Rafał,
      Mam małą obsuwę w odpisywaniu, ale tyle co się przeprowadziliśmy do nowego domu i roboty jest tyle, że brakuję na wszystko czasu.
      Jest mi bardzo miło, że wciągnął Cię mój blog 🙂 Jeżeli będziesz miał jakieś pytania dotyczące technologii, pisz śmiało, na pewno odpowiem.
      Pozdrawiam Basia

  2. Marcin pisze:

    Witam. Dzięki za szczegółowy opis. Za miesiąc też będę ocieplał swoje poddasze sufit podwieszany. 25 cm celulozy a na dachu mam już 20 cm pianki. Elewacja 20 cm grafitu

    1. mihata pisze:

      Będziesz miał dobrze zaizolowany dom a co za tym idzie mniejsze rachunki za ogrzewanie i ciepełko w zimie 🙂

      1. Marcin pisze:

        Przeczytałem z ciekawością Twoje posty. Widzę że masz wiele wspólnego z moją Żoną która całą budowę prowadzi sama. Ja w tym czasie zarabiam na inwestycję. Taki podział obowiązków. Wielki szacun dla Ciebie bo niewiele jest takich kobiet. Przu okazji fajnie piszesz pozdrawiam Marcin

        1. mihata pisze:

          No to teraz obrosnę w piórka:-) dzięki za miłe słowa. Pozdrawiam zaradną żonę i pracowitego męża! Podział obowiązków to ważny element, przy tak dużym przedsięwzięciu, jakim jest budowa domu.

  3. RR pisze:

    Bardzo ciekawy wpis, ja także rozważam zastosowanie celulozy, a mam taki sam przypadek jak Ty czyli parter z podwieszanym sufitem. W związku z artykułem nasuwa mi się jednak kilka pytań:
    1. Czy przed aplikacją celulozy na płyty gk kładzie się folię paroizolacyjną ?
    2. Czy od góry celulozę należy w jakiś sposób zabezpieczyć (np. przykryć płytami osb) czy może leżeć „luzem”?,
    3. Czy w zimie nie powstaje zawilgocenie celulozy ? Od góry jest zimny, nieocieplony dach, od dołu ogrzewane pomieszczenia.
    4. Nie rozważałaś ocieplenia celulozą także wysokich sufitów nad salonem ?

    1. mihata pisze:

      Witaj,
      Folia paroizolacyjna jest wskazana, szczególnie gdy poddasze nieużytkowe jest słabo wentylowane np. brak szczelin wentylacyjnych, które zapewniają prawidłową wentylację.
      Celuloza może swobodnie leżeć na stropie w miejscach, po których nie będziecie chodzić. Jeżeli zamierzasz wygospodarować sobie strych (namawiam do tego, w domu parterowym jest na wagę złota) trzeba koniecznie przygotować konstrukcję do chodzenia i przechowywania różnych rzeczy. Najprościej będzie obić wiązary i boki płytą osb, pozostawiając miejsce na izolację między sufitem z k-g a płytą.
      Według producenta, skład i rodzaj zastosowanych surowców zabezpiecza celulozę przed zawilgoceniem i chroni ją przed wszelkimi drobnoustrojami. Na bieżąco kontrolujemy stan naszego stropu, gdyż w naszej warstwie celulozy są jeszcze kanały wentylacyjne od rekuperacji. Do tej pory wszystko wygląda nienagannie ale tak naprawdę, będę mogła się wypowiedzieć po kilku sezonach użytkowania. Za nami dopiero pierwsza zima 🙂
      Rozważaliśmy ocieplenie wysokich sufitów nad salonem celulozą, ale dopiero po fakcie 🙂 Z góry założyłam, że lepszą/dokładniejszą izolacją będzie pianka. Dlatego w pierwszym rzucie zaizolowaliśmy właśnie strop w części dziennej. Dopiero po późniejszych rozmowach z wykonawcą izolacji z celulozy, po tym jak pokazał mi realizacje z naprawdę wysokich połaci okazało się, że celuloza równie dokładnie zabezpiecza i jest o wiele tańsza.
      Pozdrawiam
      Basia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *