Blog/Aktualności
Dom parterowy – dobry wybór

Przez ostatnie miesiace rozpisywalam sie na temat przygotowan do budowy swojego wymarzonego domu. Wszystko zaczelo sie od poszukiwan dzialki budowlanej. Zeby znalezc ta odpowiednia, trzeba sie troche napocic. Nie powiem, ze byla to czysta przyjemnosc, dziesiatki wyjezdzonych kilometrow samochodem, rowerem, autobusem. Jak mieszkasz w miescie typu Warszawa, Krakow, Wroclaw, Gdansk, nie pochodzisz z tych okolic, nie znasz peryferii, znalezienie odpowiedniej lokalizacji (nie mowiac o konkretnej dzialce), moze zajac odrobine wiecej czasu – jakies pol roku 😆
Moja przygode z poszukiwaniem dzialki budowlanej juz znacie. Jezeli jestescie u mnie po raz pierwszy i chcielibyscie sie dowiedziec, na co warto zwrocic uwage przy zakupie dzialki budowlanej, to wszystkie informacje sa tutaj ⇒ dzialka budowlana – jednak mozna znalezc ideal cz. 1 i tutaj ⇒ dzialka budowlana – jednak mozna znalezc ideal cz.2
Nie traktujecie poszukiwan dzialki jako zlo koniecznie, tylko jako ogromna przygode, wtedy zawsze wszystko przychodzi latwiej. Wiem, wiem – cholerna optymistka ze mnie 🙂 ale tak wlasnie jest.
Pomijajac kilka realnych zagrozen natury:
- przyrodniczej – lokalizacja, wody gruntowe, slabe grunty, okresowe podtopienia,
- ludzkiej – nie do konca uregulowana kwestia majatkowa, hipoteka, inni wlasciciele,
- urzedowej – brak MPZG, problemy z uzyskaniem warunkow zabudowy lub koniecznosc odrolnienia gruntu,
mozna powiedziec, iz znalezienie dzialki idealnej jest jedynie kwestia czasu – wazne slowo 🙂
W moim przypadku najwiekszym problemem okazali sie sami wlasciciele parceli. Bynajmniej nie dlatego, ze cos ukryli, byli nieuczciwi czy cos w ten desen. Po prostu ich nadgorliwosc i absolutna fobia zwiazana z wszechobecnym zagrozeniem dawala ostro popalic. Potencjalnych wrogow widzieli wszedzie. Zgodzilismy sie na wszystkie ich warunki. Na spotkania jezdzilam tylko w miejsca wyznaczone przez Pania Iwone i jej meza. Umowe przedwstepna przygotowali oni sami w asyscie swojego przyjaciela – prawnika, ktory wysrubowal ja do granic mozliwosci. Po podpisaniu umowy przedwstepnej mijaly kolejne tygodnie. Decyzje kredytowa dostalismy w kilka dni, ale Pani Iwona nie byla jeszcze gotowa podpisac umowy glownej. Po kolejnych tygodniach, kiedy zostal nam przedstawiony jedyny i wlasciwy notariusz, do ktorego mielismy sie udac na podpisanie umowy kupna-sprzedazy, nastapilo kolejne zawahanie. Pewnie jeszcze bylismy lustrowani 🙂 Moja cierpliwosc sie konczyla. Na szczescie istniala inna oferta, co bylo amunicja dla mojej asertywnosci. Postawilam twarde warunki- ” jezeli w ciagu dwoch dni nie podpiszemy umowy, rezygnujemy z Panstwa dzialki”
Pani Iwona odezwala sie natychmiast. Nie obeszlo sie bez teksow – ” to nie sklep spozywczy, my bulek nie sprzedajemy” i takie tam 😉 Rano bylismy juz u notariusza – uff udalo sie 😀
Pani Iwona, kiedy miala juz w rece dokument potwierdzajacy sprzedaz dzialki, swoje podejrzenia automatycznie przerzucila na kogos innego. Tym razem oberwalo sie naszemu sasiadowi, z ktorym jakis czas temu, robila do spolki ogrodzenie – ” wie Pani, na siatke mam paragon, bo nie wiadomo co jemu moze odbic po tylu latach” – powiedziala Pani Iwona.
No coz, kazdy mierzy swoja miara. Moze Pania Iwone ktos kiedys oszukal i trzyma wszystkich na dystans. Moze sama ma za uszami i innych traktuje w znany sobie sposob. Jest jeszcze inne rozwiazanie – taka juz jest 😀
Pomijajac ten epizod, szukanie dzialki wspominam bardzo przyjemnie.
Po zakupie swojego kawalka ziemi, zanim rozpoczniecie na dobre kolejna wedrowke, w poszukiwaniu odpowiedniego projektu, ekipy, technologii, wystapcie do poszczegolnych gestorow o warunki techniczne podlaczenia energii, wody, kanalizacji czy gazu – jezeli jest dostepny. Od wystawienia warunkow technicznych i podpisania umowy do fizycznego podlaczenia mediow, moze uplynac kilka miesiecy. Dokladny proces przylaczenia sie do poszczegolnych sieci, opisze na etapie stanu deweloperskiego, kiedy wszystko bedzie juz w podlodze i scianach.
Projekt domu
Budowa domu enerooszczednego wymaga od nas inwestorow myslenia i planowania juz na etapie zakupu dzialki. Ma to znaczenie glownie w kontekscie ustawienia budynku wzgledem stron swiata. Szerzej na ten temat przeczytacie tutaj → projekty domow energooszczednych.
Kolejnym, chyba kluczowym momentem jest wybor projektu domu. Zeby nie bylo za latwo, na sam poczatek pojawia sie zagwozdka – parterowy, z uzytkowym poddaszem czy pietrowy? Dla niezdecydowanych mam zle wiadomosci – kazdy z tych trzech wariantow ma swoje wady i zalety. Jednak po przeanalizowaniu kilku istotnych czynnikow i opinii ludzi eksploatujacych na co dzien jedno z trzech rozwiazan, moim zdaniem domy parterowe sa w znaczacej przewadze – dlaczego ? Postaram sie wszystko wyjasnic.
Dom parterowy – kontakt bezposredni
Zaczne szablonowo – tak chcialam miec schody w domu 😀 Bo sa takie reprezentatywne, bo fajnie w ogole miec schody, bo ci w blokach to nie maja ( chyba ze liczyc te na klatce schodowej), bo przyjemnie jest miec pieterko. Poziom fascynacji schodami malal wprost proporcjonalnie wraz ze wzrostem marudzenia i narzekania codziennych uzytkownikow tych kilkunastu drewnianych stopni. Z reka na sercu, wszyscy nasi znajomi mieszkajacy w domach ze schodami, nigdy wiecej nie zdecydowaliby sie na tego typu atrakcje. Okazuje sie, ze codzienny maraton gora dol, nawet wytrawnym zwolennikom zdrowego stylu zycia, moze dac sie we znaki – ale przejdzmy do konkretow.
Powierzchnia domu ma znaczenie
Od samego poczatku, kiedy jeszcze nie bylismy wlascicielami dzialki budowlanej, nie chcielismy domu wiekszego niz 150 m2. Czasy, kiedy wznosilo sie budynki o powierzchni od 250 do 300 m2 minely bezpowrotnie. Kiedys przejaw luksusu, dzisiaj bylby oznaka czystej glupoty, szczegolnie u mniej zamoznej czesci naszego spoleczenstwa. Przyszly czasy poszanowania przestrzeni, madrego projektowania, mierzenia sily na zamiary. Sredni dom w przedziale od 120 do 150 metrow to idealne rozwiazanie dla niemal kazdej rodziny 4,5-osobowej. Optymalizacja kosztow budowy vs koszty utrzymania sprawiaja, ze takie domy to przyszlosc nie rujnujaca nas finansowo.
Dlaczego nie dom z uzytkowym poddaszem
Wszystko, co w teorii brzmi zachecajaco, nalezy zweryfikowac w rzeczywistosci. Tak bylo rowniez z mysla o domu z poddaszem. Latwo jest sobie wyobrazic ile to jest 150 m2. Jezeli masz mieszanie 50 metrowe, w ktorym mieszcza sie dwa calkiem spore pokoje, lazienka, kuchnia, toaleta i przedpokoj, to dodajac jeszcze dwa takie mieszkania, masz lacznie – 6 pokoi, 2 kuchnie, 2 lazienki, 2 toalety i z 8 przedpokojow.
Myslisz sobie wow!! ale do rzeczy. Tak jak odechcialo mi sie budowania domu szkieletowego ( cala historie znajdziecie tutaj ), kiedy zobaczylam, jak od podszewki powstaje taki budynek, tak rowniez ochota na dom z poddaszem uzytkowym, zostala gdzies na niewykonczonym stropie jednego z domow, w ktorym mielismy okazje chwile pobyc. Jezeli chcecie zbudowac sredniej wielkosci dom, a lubicie otwarte przestrzenie, pelnowymiarowe pomieszczenia, to zapomnijcie o domu z poddaszem.
Pozwolcie, ze przedstawie swoj punkt widzenia. Na razie jestesmy tylko w dwojke – ja, moj maz oraz pies… to w sumie trojka 😉 140-150 metrow powinno zalatwic sprawe otwartej przestrzeni jeszcze z dodatkowym marginesem – niestety tak nie jest. Wszystkie domy z uzytkowym poddaszem, jakie odwiedzilismy, szczegolnie te w przedziale od 120 do 140 m2 okazaly sie wrecz klaustrofobiczne.
Dla przykladu przyjmijmy konkretny rodzaj zabudowy
i ilosc pomieszczen na kazdym poziomie
Nasz przykladowy dom bedzie energooszczedny, wiec zostanie zaprojektowany na planie prostokata. Przyjmujac nieznaczne roznice wynikajace z konstrukcji budynku, gdzie gora prawie zawsze wychodzi odrobine mniejsza, daje nam to po okolo 65 m2 na kazdy poziom, ale …
W przypadku domu 130 m2
Na gorze robi sie ciasno. Trzy pokoje, w tym jeden znacznie wiekszy ( sypialnia glowna), lazienka, garderoba, korytarz i miejsce na schody – zakladajac taki podzial powierzchni.
W przypadku domu okolo 120 m2, wykorzystujac maksymalnie powierzchnie parteru ( jakies 20% wiecej wzgledem gory), daje nam :
Rowniez w tym przypadku, okolo 20 m2 staje sie ciezkie do zagospodarowania, wymaga zaprojektowania mebli na wymiar, niektore rejony pozostaja zupelnie puste. Wszystkie te dylematy, wygenerowane sa przez skosy, przed ktorymi w domu z poddaszem uzytkowym nie sposob uciec. Pewnie znajda sie zwolennicy takiej zabudowy i odkryja w skosach wartosc dodana. Dla mnie jest to swoistego rodzaju marnowanie powierzchni, za ktora przeciez placimy. Przeciez glowny wykonawca czy deweloper nie policzy was za powierzchnie uzytkowa tylko za powierzchnie calkowita – po podlodze. Dodatkowe 20 metrow bezwartosciowej powierzchni moze przyniesc bagatela 50 000 zl dodatkowych kosztow!! – przyjmujac 2 500 zl za m2.
Zobaczcie jak sprawa wyglada w najmniejszym wydaniu- czyli okolo 100 m2
Jest bardzo ciasto. Ten dom istnieje naprawde w naszej ofercie rynkowej i mozna go kupic za 250 000 zl w stanie deweloperskim. Wedlug firmy sprzedajacej marzenia o malym, przytulnym domku placimy uczciwe 2 500 za m2, liczac powierzchnie calkowita. Jednak powierzchni uzytkowej jest znacznie mniej i gdyby liczyc tylko te parametry, za dom gdzie komfortowej powierzchni jest zaledwie 84 m2, musimy zaplacic niemal 3 000 zl za m2 !!
Czasami piszecie do mnie, ze marzy wam sie maly, kameralny domek do 120 m2. Latwy w utrzymaniu, tani w eksploatacji, ekonomiczny podczas budowy. Wszystko sie zgadza, tylko nie zapominajcie o jednym – komforcie. Dom opisany przeze mnie jako ostatni powinien byc przestroga dla wszystkich snujacych i sniacych o „domku z pieterkiem”.
Powiem wprost – to jest kurnik. Nawet najbardziej wytrawny architekt wnetrz, dysponujac powierzchnia 3 pokoi srednio 6 m2 – 6m2 – 4m2, 4 – metrowa lazienka gdzie zaledwie na kawalku 1,5 m2 mozna stac wyprostowanym, cudow nie wymysli. Oczywiscie 58 metrow na parterze, daje troche wiecej luzu – przeciez to powierzchnia calkiem przyzwoitego mieszkania. Tylko czy idea domu nie powinna zawierac w sobie troche wiecej niz mieszkanie dwupoziomowe?
Zeby mowic w sposob rozsadny o domu z poddaszem uzytkowym, trzeba zaczac od projektow w przedzialach od 160 do 190 m2. Taki budynek, pomimo licznych skosow, daje o wiele wieksze mozliwosci aranzacyjne, wykorzystujac maksymalnie powierzchnie uzytkowa. Nalezy jednak pamietac, ze nawet najlepiej zaprojektowany dom ( w przypadku prostej bryly na planie prostokata z dachem dwuspadowym ), o powierzchni calkowitej np. 193 m2, da nam finalnie jedynie okolo 155 m2 powierzchni uzytkowej – niestety matematyka jest jedna.
Balkon w domu z uzytkowym poddaszem
Po co Ci dom z balkonem ? przeciez masz ogrod. Zasadnosc projektowania balkonow, przynajmniej dla mnie jest mocno dyskusyjna. Spytaj sie swoich znajomych, przyjaciol mieszkajacych w domach z balkonami, ile razy w roku korzystaja z tej zewnetrznej przestrzeni. Kiedys uslyszalam ” kwiatki ozdobne mozna w donicach zawiesic”, albo ” posciel sie dobrze wietrzy na balkonie…”
Rzeczywiscie, w alpejskich domach z bala, gdzie widok z okna zapiera dech w piersi, wyjscie na balkon moze poglebic nasze doznania zmyslowe. W naszych rodzimych warunkach gdzies w Tatrach, Karkonoszach czy Bieszczadach, zwlaszcza gdy prowadzicie dzialalnosc agroturystyczna, balkon moze okazac sie dodatkowa atrakcja dla wczasowiczow.
zrodlo : nocowanie.pl
Jednak w zabudowie jednorodzinnej, zlokalizowanej na peryferiach miast lub po prostu na wsi, balkon staje sie calkowicie zbednym balastem i niepotrzebnym kosztem podczas budowy. Dla mnie najistotniejszym argumentem przemawiajacym za wyrzuceniem balkonu w kosmos jest aspekt energooszczedny. Balkon jako czesc integralna konstrukcji budynku, przewaznie jako plyta wspornikowa, bedaca przedluzeniem stropu nad parterem lub pietrem, powoduje ogromne straty ciepla z naszego domu. Jest to gigantyczny mostek termiczny, przez ktory uciekaja nasze pieniadze. Jezeli juz koniecznie chcecie miec balkon, zastapcie tradycyjne wykonanie, niezalezna konstrukcja samonosna – np. drewniana, przylegajaca bezposrednio do budynku. Podobne zjawisko wystepuje przy wszelkiego rodzaju tarasach, wychodzacych bezposrednio z plyty budynku, ale o tym napisze przy okazji tematu plyty fundamentowej.
Temat balkonu poruszylam celowo. Chcialam Was przekonac, ze nic nie tracicie pozbywajac sie tego elementu, wrecz zyskujecie. Oszczednosci pojawiaja sie juz na etapie budowy.
Czy dom parterowy jest tanszy od domu z uzytkowym poddaszem ?
W tym przypadku rozmiar ma znaczenie. Decydujac sie na dom w przedziale od 100 m2 do 150 m2, budynek parterowy powinien zawsze wyjsc taniej. Odpada kilka kosztownych etapow jak:
- wykonanie stropu – w zaleznosci od technologi i rodzaju wykorzystanego materialu koszty moga byc duze
- wykonanie scian dzialowych poddasza
- montaz i wykonanie schodow
- zakup i montaz okien dachowych ( drozszych od zwyklych okien)
- brak wysokich rusztowan podczas budowy
Szala moze przechylic sie na korzysc domu z poddaszem, kiedy przekroczymy pulap domow srednich, czyli od 160 m2 w gore. Wowczas wydatki zwiazane z przygotowaniem i wykonaniem fundamentow ( pomimo iz wymagania co do nosnosci fundamentu w parterowce sa mniejsze) oraz znaczaco wieksza powierzchnia dachu, moga okazac sie wieksze niz w domu z pietrem. Do tego dochodza ograniczenia zwiazane z dzialka budowlana, a dokladniej jej rozmiarami. Najprosciej tlumaczac – nasz bungalow moze sie na niej nie pomiescic. Oczywiscie domy parterowe to nie tylko forma prostokata. Budynek mozna zaprojektowac w ksztalcie litery L lub H. Pod kontem energooszczednym najlepszy bedzie ten prostokatny, co nie wyklucza innych wariantow. Wiecej informacji na temat projektow energooszczednych znajdziecie tutaj → projekty domow energooszczednych.
Czyli jednak sa jakies minusy 🙂 Jezeli wasz wymarzony dom nie przekroczy powierzchni calkowitej – 160 m2 – dom parterowy zawsze powinien wyjsc taniej. Czyli jednak nie ma minusow 😉
Jak wybrac odpowiedni projekt domu parterowego
Zasady projektowania kazdego domu energooszczednego sa podobne, jednak w przypadku parterowki trzeba odrobine wiecej zaangazowania i kreatywnosci. Rozklad pomieszczen i ich funkcjonalnosc w ogromnej mierze zalezy od bryly domu. W przypadku prostokata sprawa wyglada stosunkowo prosto. W zwiazku z tym, ze strefa dzienna i nocna znajduja sie na jednym poziomie, nalezy rozwaznie manewrowac ukladem poszczegolnych pomieszczen, zachowujac przede wszystkim ich funkcjonalnosc. W domu z pietrem naturalnym zjawiskiem jest lokalizacja strefy nocnej wlasnie na poziomie 1. W domach parterowych ( na planie prostokata ) mamy kilka wariantow wykonania podzialu. Zacznijmy od dwoch podstawowych.
Podzial strefy dziennej i nocnej – po szerokosci budynku
zrodlo : lipinscy.pl
Czerwona linia wyraznie rozdziela obie przestrzenie. Wejscie glowne zlokalizowane jest zaraz przy kuchni. Ulatwia to wnoszenie i rozpakowywanie zakupow. Tuz obok znajduje sie jadalnia, przechodzaca plynnie w salon, zamykajac przy tym strefe dzienna. Niewielka komunikacja przenosi nas do poszczegolnych pokoi z sypialnia glowna na samym koncu. To dobry uklad. Pozwala maksymalnie odizolowac odpoczynek w ciszy ( sypialnia) od relaksu przed telewizorem.
Podzial strefy dziennej i nocnej – po dlugosci budynku
zrodlo :studioatrium
Ten przyklad pokazuje, jak dzielac dom niemal na dwie rowne polowki (w dluz) mozemy uzyskac ciekawe rozwiazanie dla 4-5-osobowej rodziny. Jest to uklad zdecydowanie nowoczesniejszy. Integralne zadaszenie tarasu, wynikajace z ksztaltu dachu (dwuspadowy), automatycznie wydluzylo strefe dzienna (ktora ciagnie sie przez cala dlugosc budynku), o dodatkowa zewnetrzna przestrzen – pokoj letni. Wszystkie 3 sypialnie znajduja sie na scianie rownoleglej, co daje poczucie komfortu i odosobnienia. Rowniez swietny projekt.
Co w przypadku garazu ?
Jezeli czytaliscie moje wczesniejsze posty, pewnie pamietacie, ze nie jestem fanka domow z garazem w bryle. Powodow jest kilka – zapach spalin w domu, zanieczyszczenia i brud w bryle budynku, utrata jednej sciany elewacji, dodatkowe koszty ocieplenia powierzchni niemieszkalnej. To najistotniejsze. Problem nie jest tak odczuwalny przy domu z poddaszem uzytkowym lub pietrowym, gdzie strefy „komfortu” wynosimy na wyzszy poziom. W parterowce trzeba naprawde sie naglowic, zeby garaz nie stal sie „zawalidroga” i wspolgral z reszta otoczenia. Zobaczcie jak to wyglada na konkretnych przykladach. Pierwszy i drugi projekt jest calkowicie udany, trzeci troche mniej…
zrodlo : archipelag.pl
Elewacja frontowa wita nasz dwustanowiskowym garazem, jednoczesnie wskazujac na wejscie frontowe. Duze podcienie dodaja bryle zroznicowania – co bardzo istotne przy domach parterowych. Garaz przylega bezposrednio do strefy dziennej, najcieplejsza ze scian – kuchenna. Reszta domu zostala subtelnie oddzielona, tworzac sypialniany zakatek. Podzial po dlugosci budynku. Bardzo fajny projekt.
zrodlo: lipinscy.pl
Krotki odcinek miedzy kuchnia a garazem, na pewno ulatwi wszystkim zycie. Do tego spizarka pod reka – super. Bardzo madrze zaprojektowana zostala komunikacja, a dokladniej wiatrolap, ktory laczy ze soba wejscie glowne i wejscie z garazu. Do tego ciekawy uklad salon-kuchnia-jadalnia. Podzial po szerokosci. Pokoje relaksu sa daleko, na samym koncu budynku.
zrodlo : archon.pl
To najslabszy projekt. Co prawda strefy dzienna i nocna sa oddzielone od siebie prawidlowo, lecz przylegajacy do pokoi garaz moze okazac sie problemem. Do tego kotlownia zaraz kolo pokoju goscinnego lub pokoju dzieciecego. Pralnia pomiedzy dwoma pokojami w obszarze relaksu. Przemarsz z zakupami przez caly dom, szczegolnie w okresie jesiennym i zimowym na pewno skonczy sie odkurzaniem i myciem podlogi 🙂 Ciezki projekt. Oczywiscie z kazdego problemu mozna wybrnac obronna reka. Wystarczy przy adaptacji projektu przez lokalnego architekta, w miejsce garazu wrzucic glowna sypialnie z prywatna lazienka i nagle z malo ciekawego projektu zrobi sie super chata z 4 sypialniami 🙂
Jezeli zdecydujecie sie na garaz w bryle domu, pamietajcie o zaizolowaniu rowniez tego pomieszczenia. W budownictwie energooszczednym szerokim lukiem omija sie projekty z garazem dostawionym do jednej ze scian. „Pokoj na samochod” lepiej zaprojektowac w bryle budynku, tworzac integralna calosc. Jezeli garaz przylega do pomieszczen gdzie z reguly temperatury sa nizsze ( pomieszczenie gospodarcze, kotlownia, pralnia ), kwestia dodatkowej izolacji moze byc odrobine mniej istotna niz przylegajac do pomieszczen „cieplych”, gdzie temperatury powinny byc wyzsze, zeby zachowac odpowiedni komfort termiczny. Wtedy izolacja garazu jest wrecz niezbedna. Absolutne minimum to ocieplenie 1 sciany przylegajacej do domu -wariant bardzo oszczedny. Optymalnie byloby ocieplic wszystkie, wlacznie z sufitem – szczegolnie gdy na gorze mamy pokoje.
Projekt szyty na miare, czyli jak dopasowac dom na nasza dzialke
Kazdy projekt wymaga adaptacji do warunkow panujacych na naszej dzialce. Pewne ograniczenia wynikaja z samego prawa budowlanego, inne z Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego lub Warunkow Zabudowy. Zakladam, ze kupujac projekt gotowy lub decydujac sie na podejscie indywidualne, wiecie juz co mozna zbudowac na wszej dzialce, a czego nie. Jesli nie wiecie – nie kupujcie zadnego projektu. Najpierw warunki, pozniej projekt. Jezeli ograniczenia sa niewielkie badz w ogole ich nie ma, mozna zaczac szukac. Przy zakupie gotowych rozwiazan, w momencie gdy nie jestescie pewni czy dom zmiesci sie na waszej dzialce lub, czy odleglosc od sciany z otworami wzgledem domu sasiadow zostanie zachowana, poproscie o pomoc regionalnych przedstawicieli danej firmy sprzedajacej gotowe projekty. Wystarczy kilka podstawowych informacji jak: wymiary dzialki -szerokosc, dlugosc, z ktorej strony wjazd, ulozenie wzgledem stron swiata, mapa zasadnicza. W przypadku projektu indywidualnego, od samego poczatku dom szyty jest na miare, a wszystkie odleglosci i wytyczne sa przekladane na konkretna dzialke. Jeden architekt lub biuro architektoniczne projektuje i adaptuje. On rowniez wykonuje zagospodarowanie terenu.
Wazne – kupujac projekt gotowy, pamietajcie o zgodzie architekta na zmiany w projekcie. Bez tego mozecie zaliczyc pierwsza powazna wtope.
Wracajac do tematu, czyli dopasowanie projektu do naszej dzialki – jest to stosunkowo prosta sprawa. Pisalam juz o tym, ale dobrych sposobow nigdy za duzo 🙂
Zanim zdradze wam moj tajemny sposob projektowania, przelecmy liste informacji, ktore na tym etapie powinniscie juz znac:
Znacie odpowiedzi na wszystkie 6 punktow ? to przechodzimy dalej. Czas na sposob troche archaiczny, ale dziala 😛
W sklepie papierniczym kup duzy karton techniczny, olowek, gumke i kilka kolorowych flamastrow. Znajac usytuowanie dzialki wzgledem stron swiata, na kartonie narysuj wschodzace slonce (tam, gdzie wschod ) i zachodzace (tam gdzie zachod ). Przyjmijmy, ze twoj wymarzony dom to parterowka na planie prostokata. Narysuj prostokat w miejscu, gdzie wedlug Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego dom moze stac. Zaznacz wjazd na posesje oraz miejsce gdzie bedzie ogrod. Teraz na naszkicowanym przez ciebie prostokacie zaznacz gdzie ma byc wejscie glowne. Widzac co jest dookola twojej dzialki (z mapy zasadniczej i pamieci po ostatniej wizycie), wiesz gdzie masz sasiadow, gdzie jest droga od ktorej jest glosno. Teraz pomysl, gdzie chcesz miec kuchnie ( na sasiadow, ogrod, droge ? ), gdzie chcesz miec salon, sypialnie, pomieszczenie techniczne, pokoje goscinne.
Sama przyjemnosc 😉 Wyznaczajac najwazniejsze strefy, bardzo szybko zorientujecie sie jaki uklad bedzie dla was optymalny. Opracowujac taki schemat, o niebo latwiej bedzie wam szukac gotowego projektu, zaznaczajac w wyszukiwarkach konkretne parametry. Jezeli przymierzacie sie do projektu indywidualnego, architekt bedzie mial ulatwione zadanie. Etap bladzenia we mgle zostanie wyeliminowany.
Bezposredni kontakt z natura
Dom parterowy mozna porownac do dorastajacego czlowieka.
Dlaczego ? – o to moj punkt widzenia.
Czlowiek ewoluuje cale zycie. Jak jest sie mlodym podlotkiem, to chcialoby sie przewrocic swiat do gory nogami. Wszystko chcielibysmy zrobic sami, przychodzi etap buntu, niepogodzenia sie obowiazujacymi regulami lub nastepuje, jak mawiala Kasia Kowalska „permanentne poglebianie dola” – slodko 😉 Szukamy alternatywnych rozwiazan, niesztampowych, nieschematycznych, wyrozniajacych sie z otoczenia. Gdy mamy juz wlasna rodzine i przestalismy nerwowo wykanczac wlasnych rodzicow, nagle priorytety zmieniaja sie radykalnie. Liczy sie wygoda i proste rozwiazania. Im dalej w las, tym bardziej zblizamy sie do rozwiazan ulatwiajacym nam zycie, bezpretensjonalnych, niewymuszonych, pochodzacych z naturalnych zrodel.
Podobnie jest z parterowka. Na poczatku drogi do wlasnego domu, snujemy marzenia z pogranicza „Gwiezdnych Wojen”. Nasze glowy projektuja same palace i rezydencje, byle by wyroznic sie na tle pospolstwa. Uzyjemy niewyobrazalnie oryginalnych materialow sprowadzonych z RPA, drewno tylko egzotyczne, wykusze w kazdym pokoju, schody, ktorych nie powstydzilby sie Blake Carrington z kultowego serialu Dynastia. Powierzchnia zabudowy minimum 250 m2. Wlasciwie wszystkie mozliwe technologie i materialy z wyzszej polki powinny znalezc sie u nas. W miare uplywu czasu okazuje sie, ze koszty utrzymania naszego belwederu sa bardzo wysokie, polowa pokoi jest w ogole nie uzywana, wiekszosc nowinek technicznych jest juz passe, na gore chodzimy do gabinetu ( 28 razy dziennie, bo picie i jedzenie jest na dole) i jeszcze z jednego powodu – spac. W okresie letnim siedzimy na trasie lub werandzie, przyjmujemy tam gosci, a wszyscy i tak siedza w kuchni. Po kilku latach udaje sie sprzedac nasze wlosci. I co dalej ? Czas na optymalizacje naszych pragnien i potrzeb. Ci, przyzwyczajeni do zycia na pokaz, beda szukac kolejnych, nieco wygodniejszych palacow. Inni zamienia rezydencje na zwykly dom, a cala reszta zbuduje dom parterowy 😉
Co mialam na mysli? – dom parterowy jest jak wyrzucenie wszystkich telefonow, telewizora, tabletu. Majac cala rodzine na jednym poziomie ( nie chodzi o poziom intelektualny 😉 ),czy chcemy, czy nie czesciej sie widzimy, z kazdego niemal miejsca w domu mozna dostrzec co dzieje sie w centralnej jej czesci. Mimochodem, zaczepiamy innych domownikow lub to nasi bliscy zaczepiaja nas. Z kazdego pomieszczenia mozemy wyjsc bezposrednio do ogrodu. Wychowujac male dzieciaki, mozesz jednoczesnie pracowac w gabinecie, gotowac obiad, lezec na kanapie lub robic porzadki w spizarce i miec na oku najmlodszych, niemal na wyciagniecie reki. Wlasnie! ogrod – staje sie czescia domu. W lecie roslinnosc niemal wkrada sie prze okna do naszego wnetrza. Budzisz sie i widzisz pnace roze i pekate piwonie, pies z nosem przyklejonym do szyby wypatruje, kiedy w koncu wpuscisz go do srodka. Jezeli ktos mily przyniesie ci kawe, mozesz wyjsc z nia bezposrednio z sypialni, kuchni lub salonu. Jezeli masz okna do samej podlogi, w zimie obudzisz sie z dodatkowa sniezna kolderka po drugiej stronie szyby. Moze jakies dzikie zwierze zagladnie, czy przypadkiem cos dobrego na niego czeka. Jezeli twoj dom stoi przy oswietlonej drodze, to w nocy sasiedzi na pietrze zaciagna zaslony – tobie wystarczy cien pobliskiego iglaka.
Reasumujac
Dom parterowy jest dla kazdego bez wyjatku. Jezeli jestescie wlascicielami przecietnej wielkosci dzialki, na pewno znajdziecie projekt spelniajacy wasze oczekiwania. Zakladajac, ze dom nie przekroczy 150 m2, budowa pojdzie szybciej, sprawniej i taniej niz podobny budynek z pietrem. Pamietajcie o efektownym wykonczeniu elewacji. To bardzo wazny etap. Nie ktorzy zarzucaja parterowka monotonny wyglad, szczegolnie przy prostych brylach. Zaskoczcie wszystkich elewacja prosto z ELLE DECORATION 😀
W kolejnym poscie moj projekt parterowki, czyli kwintesencja Mihatej 😎
Mieszkasz na poziomie zero ? podziel sie swoimi doswiadczeniami w komentarzach – kazdy punkt widzenia jest wazny.
Jedna odpowiedź do “Dom parterowy – dobry wybór”
Komentowanie zablokowane
Bardzo pomocny artykuł, dzięki za wskazówki.
Cześć Becia,
Do usług 🙂
Cześć Krystyna,
To nie moda tylko nieświadomość. Wszystko zależy od metrażu, większe domy z użytkowym poddaszem zupełnie inaczej się prezentują, jednak zawsze parę metrów jest ciężko zagospodarować.
Witam.
Bardzo pomocny artykuł i znowu ciekawy punkt widzenia. Im więcej czytam na ten temat, tym większy mam problem z decyzją. Początkowo brałam pod uwagę tylko domy z poddaszem użtykowym, ale zaczynam zmieniać zdanie. A co myślisz o takim projekcie: http://www.archon.pl/projekty-domow/projekt-dom-w-bodziszkach-d-m73d21d75048d4, też ma bardzo fajnie oddzielone strefy, tylko nie wiem gdzie w takim układzie ulokowałabyś garaż? Podoba mi się tu plan funkcjonalny ale z garażem mam gigantyczny problem. Oczywiście musiałby być oddzielny, ale pytanie gdzie usytuowany? Może masz jakiś pomysł, będę wdzięczna za wskazówki.
Witaj Agnieszka,
Jeżeli chodzi o sam projekt – na niespełna 120 m2 zaplanowano naprawdę sporo pomieszczeń. Jeżeli zależy ci na przestrzeni, to pokoje mogą okazać się odrobinę za małe, zwłaszcza główna sypialni, która według projektu jest nr. 6. Co ja bym zmieniła – sypialnie główną nr.6 zamieniłabym na gabinet, pokój gościnny lub pokój dziecięcy. Główną sypialnię przeniosłabym do pokoju nr.10 albo 12 (w zależności z której strony będziecie mieli wschód słońca). Nie ma nic gorszego niż przegrzana sypialnia 🙂 W zależności od wyboru, zburzyłabym ścianę z pokoju nr. 11, powiększając sypialnię główną, a dodatkową przestrzeń wykorzystałabym na prywatną garderobę.
Jeżeli zależy ci na większej ilości pomieszczeń, to układ domu jest bardzo funkcjonalny.
Kwestia garażu – wszystko zależy od tego, jak szeroką masz działkę. Dom ma ponad 15 metrów szerokości więc musisz zachować odległości wynikające z prawa budowlanego. Dopiero później można pomyśleć o garażu lub wiacie samochodowej. Ja np.zrezygnowałam w ogóle z budowy garażu na rzecz wiaty samochodowej, ale nawet wiata czy zwykłe miejsce przewidziane na samochody, muszą być tak zaprojektowane, żeby w dokumentacji jaką złożysz do pozwolenia na budowę, wszystko się zgadzało. Sprawdź przede wszystkim Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego lub Warunki Zabudowy jakie otrzymałaś i pamiętaj, że każdy projekt z katalogu musisz zaadaptować na warunki panujące u ciebie na działce. Wyślij na mihata@mihata.pl więcej informacji, postaram się pomóc.
Pozdrawiam
1) Ciekawy, szczegółowy i dobrze napisany blog – osobiście może wiele nie skorzystam, ale bliska rodzina właśnie przymierza się do budowania domu, więc na pewno ich tu przekieruję – dochodzisz do podobnych wniosków, a ja nie muszę strzępić gardła wyjaśnieniami.
2) Dom piętrowy (tudzież z użytkowym poddaszem) ma swoje zalety. Ja sam planowałem budować parterówkę z kermazytu – miałem już nawet działkę i indywidualny projekt – ale ostatecznie życie tak się potoczyło, że kupiłem gotowego piętrusa. W związku z tym takie refleksje:
– przy pietrowcu warto przyłożyć uwagę do podziału stref dzień/noc, żeby nie biegać ciągle po schodach. Przykładowo, ja pracuję z domu, gabinet mam na parterze, więc trasę góra-dół pokonuję zasadniczo dwa razy w ciągu doby.
– zauważyłem, że w piętrusie faktycznie przydaje się pokój gościnny i sensownej wielkości łazienka na parterze (z prysznicem), zawsze to nieco większa separacja od gości, poza tym starsi członkowie rodziny mogą mieć kiedyś problemy ze schodami.
– dom piętrowy daje większe poczucie bezpieczeństwa: człowiek wchodzi na górę, aktywuje alarm na parterze i śpi jakoś spokojniej. Żona czasami sama nocuje w domu, mówi że na parterze podświadomie czułaby się mniej bezpiecznie. Jest to prawdopodobnie nieco przesadzone zjawisko (w końcu mieszkamy w Warszawie a nie w Johannesburgu), ale jak widać są ludzie, dla których może to być argument.
– na parterze gromadzi się więcej brudu niż na piętrze (pisek, kurz, itp) – część nocną trzeba zauważalnie rzadziej odkurzać.
Witaj Zdenek:-)
Super, że wyraziłeś swoją opinię i podzieliłeś się doświadczeniami. Z tego co rozumiem mieszkasz w domu z pełnym piętrem? Dla mnie, czyli dla fanki parterówek to jak by podwójna parterówka, czyli absolutny odjazd:-). Zgadzam się z Tobą w w kwestii podziału stref zarówno w domu z piętrem jak i bez. Pokój gościnny na parterze to kwestia życia i śmierci 🙂 oczywiście nie dosłownie, ale pamiętam jak przyjeżdżałam do mojego brata i spałam na półpiętrze. W nocy do łazienki mogłam albo zejść albo wejść na górę. Parę razy, gdyby nie mój wrodzony refleks i naturalny koci instynkt ( w końcu jestem lwem:-)) zęby zbierałabym z podłogi:-) Gdy po kilku latach brat przerobił garaż na pokój gościnny cała rodzinka się ucieszyła.
Dziękuję ci za to, że poruszyłeś tą kwestię.
Bezpieczeństwo w domu do sprawa priorytetowa. Mój mąż również często wyjeżdża i zostaje sama z psem. Staram się nie przyciągać ciemnych myśli, ale rzeczywiście ryzyko zawsze istnieje. Alarm w domu piętrowym jest ok pod warunkiem, że nie ma żadnych zwierząt w środku. Poza tym jak Twojej żonie zechce się coś słodkiego z lodówki…:-)
Moja wizja włamania do domu parterowego jest taka – po pierwsze, śpię na tym samym poziomie, więc usłyszę gamonia na pewno, poza tym mój pies narobi takiego rumoru, ze wszyscy pouciekają:-) po drugie wstaję otwieram okno i jestem już na zewnątrz, po trzecie przy moim układzie okien i drzwi nie ma szans, żebym nie widziała kto stoi za ścianą, jednym włącznikiem odpalał światło zewnętrzne i mam zbira na talerzu:-) Tak poważnie to obyśmy nie musieli się nigdy przekonać, który dom się lepiej sprawdzi.
Pozdrawiam serdecznie
Ps.
szkoda, że twoja keramzytowa parterówka nie wyszła…może jeszcze kiedyś do niej wrócisz 😉
Bardzo dziękuję za ciekawe spostrzeżenia. Nie zapomnę o nich i wrócę do Pana jak tylko skończę projekt Mihata i założę bloga o tematyce „Życie w puszczy i manualne techniki wytwarzania przedmiotów codziennego użytku”. Mam nadzieję, że do nowego projektu poza Panem uda mi się zaprosić Bear’a Grylls’a.
Pozdrawiam